wtorek, 13 listopada 2007

mogło dojść do niewyobrażalnego skandalu

(kt)Julia Pitera w TVP "ujawnila" ze faktycznie feralnej nocy dzwonil do niej oficer CBA, ktory na zyczenie Beaty Sawickiej poinformowal poslanke Pitere ze zostala ona zatrzymana.
Procz Pitery podobny telefon od oficera CBA mial otrzymac i Schetyna.  Życzenie 'nikomu nie znanej blizej" poslanki Sawickiej CBA wypelnilo.

Sek w tym ze stalo sie to wiedza publiczna albowiem informacja o tym kogo lapówkara uznala za wartego natychmiastowego powiadomienia o swoim pechu przedostala sie do mediow - informacje o tym mial ujawnic jakis posel PiS.

Pitera postanowila uciec do przodu.
Skoro tak czy siak nie da sie dluzej ukrywac ze Sawicka prosi o zawiadomienie o swoim zatrzymaniu tak "pierwszego machera" jak i "głowna fontmenke" to trzeba z tym cos zrobic.
Jak podnosi pod same niebiosa Pitera, moglo dojsc do niewyobrazalnego skandalu.
Jakim cudem posel PiS wiedzial kogo Sawicka postanowila ostrzec?

Jako zywo przypomina sie inny skandal sprzed lat. Jakim to niby sposobem Jaroslwa Kaczynski dowiedzial sie ze sluzby specjalne III RP mialy w mysl instrukcji 0015 inwigilowac i dezorganizowac opozycje polityczna?

Czy skandal calkiem swiezy. Jakim to niby prawem minister Wasserman zlamal ciezką tajemnice panstwowa i ujawnil karte Dukaczewskiego z ktorej wynikalo ze minister Sikorski chcial go awansowac, a zupelnie spokojny o to ze prawda nie wyjdzie klamal ze nigdy w zyciu....

Cala historia III RP to wlasnie takie "skandale". Dochodzi do nich zawsze gdy zagladamy pod ogon skorumpowanym czy klamliwym politykom.
Historia lustracji czy historia rzeczywistej walki z korupcja obfituje w same takie "skandale".
No i oczywiscie dochodzenia.

Jak to ktos niedawno napisal prowadzone sa bardzo intensywne czynnosci w celu sprawdzenia czy policja ktora zatrzymala pijaka ktory przejechal dziecko scigala go pojazdem ktory mial wazne badania techniczne.

2 komentarze:

prowincjałka pisze...

Witam. W Pana blogu w s24, pod postem "Nie jesteśmy bezradni" zostawiłam pewien pomysł. Ze względu na 17-dniowe opóźnienie, pozwalam sobie wkleić swój wpis również tutaj. Tutaj też będę zaglądać po ew odpowiedź. Mam wrażenie, że pomysł jest bardzo prosty - taki "śmietnik" z medialnymi kłamstwami wiszący w internecie, który każdy może sobie oglądnąć i wyciągnąć wnioski. Hasła musiałyby być bardzo zwięzłe (taki INDEX - nowy zapis białych plam) - odsyłacze kierowałyby do źródeł i komentarzy. A obok lista firm - reklamodawców.
----------------
pomysł-rybka
W salonowych blogach, w tekstach, często cytowane są większe lub mniejsze kłamstwa mediów - ze sprostowaniami ze strony blogerów. Proponowałabym specjalne "odławianie" takich wiadomości w osobnym blogu (lokalizacja do ustalenia). Mógłby to być zaczątek OBYWATELSKIEGO MONITORINGU MEDIÓW (citizen media watch). Równolegle informowałoby się, jakie firmy - poprzez zlecenia reklam - stoją po stronie kłamców. Dwa zastrzeżenia: 1)nie wiem jak pomysł ten wygląda od strony prawnej 2)te same standardy oceny należy stosować do wszystkich mediów, niezależnie od sympatii politycznych.

2007-11-10 21:19
www.prowincjalka.salon24.pl

Ellenai pisze...

Pitera w rozmowie z Lichocką ujawniła coś jeszcze. Podobno po otrzymaniu telefonu od agenta CBA, natychmiast zadzwoniła do kilku dalszych osób. Przyciśnięta przez Lichocką oświadczyła, że przekazanie informacji o "niewiele znaczącej" posłance Sawickiej słuzyło konsultacji. "Przecież było wiadomo, że pojawią się pytania i trzeba uzgodnić, jak na nie odpowiadać" - stwierdziła.
Jest w tym wszystkim jeszcze jeden smaczek. Spytana o to, jak często Sawicka kontaktowała się z nią telefonicznie, Pitera odpowiedziała: Nigdy!... Nigdy po zatrzymaniu przez CBA.

Natychmiast przypomnieli mi się Krauze, Kaczmarek i Netzel oraz wyjaśnienie, że... "nigdy nie było spotkania w takiej konfiguracji".