sobota, 29 marca 2008

"wypedzaliśmy" biednych Niemcow juz w 1920 roku

Przypomina o tym brytyjski film o II wojnie swiatowej "The World at War"

http://www.youtube.com/watch?v=Lrhn9ezcJwo&eurl=

Wstrzasajace relacje o polskiej bezdusznosci zawiera tenze material poczawszy od 2,47.

Materialy o skrzywdzonych i wypedzonych publikowala hitlerowska propaganda przed najazdem na Polske. Wlasnie propaganda hitlerowska a nie np Erika Steinbach.

Powod jest jeden.
Eryki jeszcze nie byl na swiecie, tedy "przypominaniem" zajeli sie podwladni Goebelsa. Wszak krzywdy Niemcow potrzebowaly czulego przypominania.

Historia zatacza na naszych oczach kolo.

Na szczescie nie grozi nam inwazja Niemiec, nie grozi nam ze strony Niemcow nic co budzilo by niepokoj.
Przekonuja nas o tym polskie media nalezace w stu procentach do kapitalu niemieckiego, premier - wnuk "polskiego kolejarza" z Pomorza, czy wreszcie "profesor" Bartoszewski ktory tylko dlatego nas nie ostrzega. bo bo zajety jest przyjmowaniem kolejnego medalu za zaslugi od niemeckich ministrow sprawa zagranicznych czy od kogos kto-tam-da akurat "profesorowi".

Kiedy w 2004 roku owczsny prezydent W-wy Lech Kaczynski wystawil Niemcom rachunek za zniszczenie Warszawy, podkreslajac przy tym ze:

nie byłoby tego raportu, gdyby nie działania pewnych środowisk niemieckich

odpowiedzia byly drwiny w mediach. Kaczynski "zaogniał" - przekonywali publicysci tacy jak Krzeminski - przypadkiem niezwykle cenieni w kraju Eryki Steinbach.

Zatem prosze "nie zaogniac". Goebelsowski film tez tylko "przypomina".